Leżysz na rozgrzanym, miękkim piasku. Intensywne promienie słoneczne rozświetlają Twoją twarz. Przez zamknięte powieki, dostrzegasz migoczące leniwie kształty. Do Twych uszu dociera szum morskich fal. Piękne błękitne morze, jest tuż obok Ciebie, dosłownie na wyciągnięcie ręki. W każdej chwili możesz się zanurzyć w cudownie ciepłej wodzie i płynąć dokąd tylko zechcesz. Delikatny wiatr sprawia, iż słońce nie pali tak mocno. Leżysz nasłuchując bulgotu wody. Jest ciepło, przyjemnie, tak jak lubisz. Powoli wdychasz powietrze i leniwie wypuszczasz. Czujesz piękny zapach. Znasz go. Wiesz, że go znasz, jednak nie możesz przypomnieć sobie skąd. Mimo to, szeroko uśmiechasz się na jego wspomnienie. Dawniej towarzyszył Ci on dość często. Ostatnio, w natłoku zajęć stał się rzadkością, bądź po prostu nie masz czasu go dostrzec. Teraz czujesz go wyraźnie. Zastanawiasz się chwilę i już wiesz. To zapach wolności! Czujesz, że możesz osiągnąć wszystko, czego pragniesz. Zdobyć wszystko, czego potrzebujesz. Odczuwasz olbrzymią siłę, która Cię rozpiera. Wstajesz gwałtownie i zaczynasz biec wzdłuż brzegu. Stopy zapadają się w piach, mimo to, biegniesz szybciej i szybciej. Rozpędzasz się do granic możliwości. Z wielkim pędem wbiegasz na wodę. Tak, na wodę, nie do wody. Twoja prędkość jest tak ogromna, że przez kilkadziesiąt metrów jesteś w stanie biec po powierzchni. Ostatni raz stawiasz stopę na tafli wody, odbijasz się i skaczesz na główkę. Mkniesz w głąb kilkanaście metrów. Po drodze mijasz mnóstwo stworzeń, które nie są w stanie Cię dogonić. Gdy jesteś już wystarczająco głęboko, zaczynasz leniwie machać kończynami by płynąć w przód. Nie braknie Ci powietrza. Czujesz, że masz zapas tlenu, który nigdy się nie skończy. Jednak po jakimś czasie znudziło Cię nurkowanie i wypływasz na powierzchnię. Jesteś na środku olbrzymiego akwenu. Nie wiesz, w którą stronę jest brzeg, jednak nie przejmujesz się tym. Masz tyle siły, że możesz płynąc choćby na konie świata. Więc płyniesz. Płyniesz bardzo szybko. Aż w pewnej chwili dostrzegasz wyspę. Dopływasz do niej i wychodzisz na brzeg. Nie odczuwasz zmęczenia. Czujesz się jeszcze bardziej wypoczęty i zrelaksowany niż wcześniej. Jednak jest Ci ciepło. Właściwie to wręcz gorąco. I potwornie chce Ci się pić. Tak, pragnienie staje się nie do zniesienia. Otwierasz oczy. Obok Ciebie stoi guampa – naczynie wykonane z bawolego rogu. W środku znajduje się dziwna rurka i jakieś krzaki. Podnosisz naczynie. Drugą ręką chwytasz termos, wypełniony zimną wodą z lodem. Zalewasz. Upijasz łyk. Pojawia się błogi uśmiech na Twojej twarzy. Wypijasz do końca. Zamykasz oczy. Siedzisz pod wodospadem. Dokładnie widzisz spadającą wodę i słyszysz jej głośny szum. Delikatne krople rozbryzgujące się o kamienie, muskając Twoją twarz. Przez wodę przebija się słońce. Czujesz się szczęśliwy i wiesz, że świat należy do Ciebie…
Autor: A. Pilecka, 2011